Ubiegły rok dla branży motoryzacyjnej był wyjątkowy pod wieloma względami. Pandemia spowodowała wyhamowanie sprzedaży, ale pobudziła też nowe trendy wśród nabywców. Coraz wyraźniejszy okazał się zwrot w kierunku pojazdów bezemisyjnych, gdzie marka Nissan jest niekwestionowanym liderem. Rynek pojazdów elektrycznych w Europie mocno przyspieszył, co dało się zauważyć także w Polsce. Na 3894 sprzedane w naszym kraju samochody elektryczne (osobowe i lekkie użytkowe), 571 należało do Nissana. Pozostały wynik podzielony jest pomiędzy 9 innych producentów.
„Taki wzrost zainteresowania i tym samym sprzedaży bardzo nas cieszy, szczególnie że w Polsce udział samochodów elektrycznych w rynku osobowych i lekkich dostawczych stanowi nadal zaledwie około 1 proc., podczas gdy w Nissanie już powyżej 6 proc.” – komentuje Paweł Powalski, EV Product and Infrastructure Manager w Nissan Sales CEE, i dodaje „Takie optymistyczne dane na tle trudnego biznesowo dla branży motoryzacyjnej 2020 roku pozwalają na predykcję zachowań klientów w kolejnych latach właśnie z nakierowaniem na mobilność bezemisyjną. A trzeba pamiętać, że rozwój infrastruktury obsługującej samochody elektryczne postępuje w naszym kraju bardzo dynamicznie, co stanowi dodatkowy element napędowy rozwoju elektromobilności.”
Samochody hybrydowe zyskują coraz więcej zwolenników. Według danych Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Samochodów w pierwszym kwartale 2020 roku sprzedaż aut z napędem hybrydowym typu plug-in wzrosła w Europie aż o 133,99% w stosunku do poprzedniego roku. Pojazdy wykorzystujące technologię plug-in hybrid łączą dbałość o ekologię z wygodą użytkowania. Premierowy SEAT Leon e-HYBRID został wyposażony w trzy tryby zasilania, dzięki czemu dostosuje się do każdej podróży.
Zaskakująca wydajność
Aby w pełni docenić funkcjonalność samochodów hybrydowych, trzeba zrozumieć, w jaki sposób działają i jakie możliwości stwarza zastosowana w nich technologia. Układ napędowy typu plug-in hybrid oparty jest na współdziałaniu tradycyjnego silnika spalinowego oraz silnika elektrycznego, czerpiącego energię z akumulatora. Wymaga on ładowania poprzez podłączenie do odpowiedniego źródła zasilania – domowego gniazdka o mocy 230 V lub infrastruktury miejskiej. Akumulator gromadzi także energię odzyskiwaną podczas hamowania. – Silnik benzynowy i silnik elektryczny mogą napędzać koła zupełnie osobno albo działać jednocześnie, generując jeszcze więcej mocy. W przypadku SEAT-a Leona, dwa silniki wytwarzają łącznie 204 KM mocy – tłumaczy Gerhard Lux, specjalista SEAT-a odpowiedzialny za rozwój hybrydowych i elektrycznych układów napędowych.
Codzienne podróże – tryb elektryczny
Samochód hybrydowy po uruchomieniu automatycznie włącza tryb elektryczny i wyłącza go, dopiero gdy poziom naładowania akumulatora spada poniżej ustalonego poziomu. W takiej sytuacji, bez angażowania w proces kierowcy, pracę rozpoczyna silnik spalinowy. Zmiana następuje również wtedy, gdy pojazd potrzebuje większej mocy lub zostaje przekroczona określona prędkość. – SEAT Leon może rozpędzić się w trybie elektrycznym aż do 130 km/h, a jego zasięg wynosi 64 km według WLTP (72 km według NEDC) – komentuje Lux. – Oznacza to, że użytkownik pokonujący codziennie trasę o takiej długości może korzystać niemal wyłącznie z trybu bezemisyjnego. Nawet jeśli drogi szybkiego ruchu stanowią stały punkt podróży.
Pierwsza papierowa butelka staje się faktem, czytaj więcej
Odnawialne źródła energii w aktulanej sytuacji geopolitycznej,czytaj więcej
Społeczeństwa konsumują coraz więcej. Eksperci wskazują na wyczerpywanie się surowców naturalnych oraz postępujące negatywne zmiany w środowisku. Jednocześnie świadomość konieczności dbania o naturę jest wciąż zbyt niska.